Bez kategorii

Zatrudnienie i bezrobocie, czyli cud mniemany

To cud! Bezrobocie rośnie, a razem z nim rośnie zatrudnienie. O co chodzi?

Jak wiadomo, na zielonej wyspie cuda dzieją się każdego dnia. Także w gospodarce. Także w zatrudnieniu. Niektóre z tych cudów są mniej, inne bardziej zrozumiałe. Jak się bliżej przyjrzeć, większość można racjonalnie wyjaśnić. Na przykład, jak to jest, że bezrobocie rośnie, a jednocześnie rośnie zatrudnienie?

Spójrzcie na wykres poniżej. Zobaczcie, jak rośnie liczba bezrobotnych od 2007 roku:

Wzrost liczby bezrobotnych w Polsce (eurostat)

Nieźle, prawda? W ciągu czterech lat liczba osób bez pracy zwiększyła się o ponad 600 tys. To tak, jakby cały Wrocław stracił robotę! Robi wrażenie? To teraz spójrzcie na wykres poniżej:

Wzrost liczby pracujących w Polsce (eurostat)

Ten pokazuje zatrudnienie w tym samym czasie. W ciągu czterech lat liczba pracujących wzrosła o 150 tys. Może nie Wrocław, ale cały Chorzów znalazł zatrudnienie. Czy to ma sens?

Oczywiście, że ma. Z kilku powodów:

  • po pierwsze, liczba miejsc pracy w gospodarce nie jest stała i może zmieniać się w czasie,
  • po drugie, wiele osób ma odpowiednie przygotowanie do rozmowy kwalifikacyjnej- kreatorzy kariery
  • po trzecie, w niektórych sytuacjach odpowiednie warunki mogą zachęcać ludzi do wejścia na rynek pracy,
  • po czwarte, ze względu na niedopasowanie strukturalne popyt na pracę pracowników z różnych grup zawodowych jest różny.

O ile o niedopasowaniu strukturalnym mówi się u nas sporo (brakuje inżynierów, za dużo jest marketerów), to rzadko zwraca się uwagę na czynniki mogące przyciągać ludzi na rynek pracy. Jednym z nich są wynagrodzenia.

Zgodnie z jedną z teorii (wskazującą na frykcyjny, niedoskonały charakter rynku pracy) ludzie wchodzą i wychodzą z rynku pracy w zależności od tego, jakich spodziewają się korzyści z zatrudnienia. Im wyższe płace, tym chętniej decydują się poświęcić wolny czas (który mogliby spożytkować w inny sposób, np. uprawiając ogródek) na rzecz pracy. Szczególne znaczenie ma tutaj płaca minimalna (tak, tak, argumenty przemawiające za tym, że powoduje wzrost bezrobocia są znane).

Rzućcie okiem na poniższy wykres. Zobaczycie na nim zmianę w wysokości minimalnego wynagrodzenia w polskiej gospodarce od 2008 do 2011 roku:

Wzrost płacy minimalnej w Polsce (GUS)

Pracujący za krajowe minimum zyskał nominalnie 260 zł. Co więcej, zarabia lepiej także w porównaniu ze średnią krajową. W 2008 roku stosunek minimum do płacy przeciętnej wynosił 38 proc., w 2011 – prawie 41 proc. Także po uwzględnieniu inflacji wynagrodzenie minimalne jest warte więcej.

Być może wzrost zatrudnienia i bezrobocia występujący w Polsce jednocześnie można wytłumaczyć tym, że więcej osób chce pracować i aktywnie szuka pracy, ponieważ widzi, że może zarobić więcej?

You May Also Like

Zdrowe włosy, zdrowy umysł

Czy wiesz, że zdrowie Twoich włosów może być odzwierciedleniem ogólnego stanu Twojego zdrowia? Trycholog z Gorzowa pomoże Ci zrozumieć przyczyny problemów z włosami i skalpem oraz wskaże odpowiednie metody leczenia.…
View Post