Skoro nie młodzi mężczyźni z prowincji, to co sprawia, że rośnie liczba dużych samochodów?
Wraca temat dużych samochodów. Wiecie już, że udział aut z silnikami o pojemności powyżej 2000 cm3 rośnie. Dobrze, żebyście dowiedzieli się też, że coraz więcej jest wozów, których dopuszczalna masa całkowita (a więc, mówić potocznie, ciężar auta wraz z bagażem i pasażerami) przekracza 1900 kg.
Jak widać na wykresie, jeszcze w 2003 roku wozy takie stanowiły jedynie 3,2 proc. całości. W 2010 już 14,1 proc. Wzrost w analizowanym okresie – aż 484 proc.! Takich aut jest już u nas prawie 2,5 mln.
Czy to niespodzianka, spytacie? Otóż – chyba nie. Skoro rośnie liczba aut z dużymi silnikami, to należy oczekiwać, że więcej będzie także samochodów ciężkich. Trzeba też pamiętać o tym, że w wielu przypadkach nowe modele są większe i cięższe od poprzedników.
Przykład? Ford Focus. Trzecia generacja tego modelu jest o 183 cm dłuższa od pierwszej. Masa własna samochodu wzrosła z kolei o 90 kg (w wersji podstawowej).
Być może myślicie teraz, że przecież nie da się wyjaśnić tak dużych zmian po prostu pojawianiem się nowych, większych samochodów. W końcu w ofercie producentów są też małe modele, których w przeszłości nie było. A z raportu firmy Samar wynika, że najchętniej kupujemy samochody małe i średnie.
Skąd więc wzrost udziału dużych aut w ich ogólnej liczbie? Samar pokazuje, że coraz lepiej sprzedają się auta z wyższej półki, co możecie zobaczyć na wykresie wyżej. Dlaczego tak się dzieje?
Bo jesteśmy coraz bogatsi. W latach 2003-2008 polski produkt krajowy brutto per capita wzrósł o połowę (dlaczego dane do 2008 r.? Ponieważ GUS ma tylko takie z podziałem na województwa, co jest ważne dla naszej analizy). W niektórych województwach wzrost był jeszcze wyższy.
Na wykresie wyżej widać zestawienie porównujące udział dużych samochodów (o DMC pow. 1,9 tony) i poziom pkb per capita w danym regionie. Widać, że istnieje związek między tymi wskaźnikami.
Porównanie przyrostów pkb per capita i liczby dużych samochodów pokazuje jednak, że związek ten jest znacznie słabszy. Istnieje pewna korelacja, która pozwala mówić o tym, że im szybciej rozwijał się region tym więcej przybywało dużych aut, jednak jest ona stosunkowo słaba.
Być może przyczyną jest nasycenie rynku samochodami. Przeciętnie na tysiąc mieszkańców przypada w Polsce 421 samochodów. Mniej więcej tyle, ile w Grecji czy Libanie. Są jednak województwa, gdzie wskaźnik ten sięga pięciuset. A to już poziom rozwiniętych krajów europejskich (np. Austrii czy Holandii).
A więc, im bogatsze województwo, tym więcej aut na tysiąc osób.
Ci z was, którzy dotrwali do tego miejsca, mogą rzucić okiem na dwa wykresy prezentowane wyżej. Cóż na nich widzicie? Silny związek między liczbą samochodów z silnikiem o pojemności powyżej 2000 cm3 i liczbą aut na 1000 os. A także silny związek między liczbą aut o DMC pow. 1,9 tony i liczbą aut na 1000 os.
Wniosek?
Wraz z nasyceniem rynku rośnie udział dużych samochodów w ogólnej ich liczbie. A nasycenie rynku, a więc liczba aut, zależy od poziomu zamożności ludzi. Co oznacza, że im jesteśmy bogatsi, tym więcej dużych wozów kupujemy. Technologia cały czas postępuje a części do samochodów są dostępne dla każdego. W krakowskim http://frauto.pl/ znajdziesz części do wszystkich francuskich samochodów.