Są kraje, gdzie wydajność pracy jest bardzo wysoka. I takie, gdzie jest zupełnie inaczej. Najbardziej efektywni są jednak pracownicy z Polski. Jak to możliwe?
Według danych OECD wydajność pracy w przeliczeniu na godzinę pracy wynosi w Polsce 26,2 dolara. Malutko. Na Słowacji to 33 dolary, a we Francji 57,7 dolara. O rekordzistach, Irlandczykach, nie wspominając (66,4 dol.). Co będziemy jednak dużo pisać, rzućcie okiem na wykres:
Niektórzy, nie zagłębiając się w metodologię wyliczania wydajności pracy twierdzą, że Polacy po prostu przychodzą do roboty, ale przez większą część dnia pracy sobie siedzą. Otóż, taki wniosek jest bzdurą, ponieważ wydajność to iloraz pkb i liczby przepracowanych w danym kraju godzin.
Zostawmy więc ten temat i skupmy się na czym innym. Rzućcie okiem na wysokość wynagrodzeń w wybranych krajach europejskich:
Jest różnica, prawda? Zarabiamy ułamek tego, co pracujący na zachodzie, gorzej od nas wypadają jedynie Węgrzy. Co jednak szkodzi pracownikom, pomaga firmom. Otóż godzinowe koszty pracy (łącznie ze składkami, podatkami, wydatkami na herbatę itd.) są u nas wyjątkowo niskie. Wyprzedamy nie tylko kraje zachodnie (co oczywiste), ale także Węgrów i Słowaków. Spójrzcie:
Co nam z tych informacji wynika? Otóż, na każdego dolara wydanego na pokrycie kosztów pracy przypada u nas 1,5 dolara wytworzonej wartości. Wynik najlepszy wśród analizowanych krajów:
Widzicie już, do czego zmierzamy? To spójrzcie na jeszcze jeden wykres. Wynagrodzenie pracownika na godzinę to w Polsce 7,1 dolara. Znowu – najmniej w Europie. Dla porównania, w Szwecji jest to 33,1 dolara, a we Francji 32,2 dol. W Irlandii – 43,3 dol. Sama w sobie taka informacja niewiele nam mówi. Porównajmy jednak wysokość wynagrodzenia godzinowego z godzinową wydajnością.
Okazuje się, że w Polsce wynagrodzenia stanowią jednie nieco ponad jedną czwartą wytworzonej w ciągu godziny wartości. Podobnie jest w przypadku Słowacji i Węgier. W krajach rozwiniętych płace to nawet dwie trzecie wartości wytworzonego produktu.
Wniosek? Polacy są najbardziej produktywną nacją Europy. W porównaniu do nakładów, jakie musi ponieść firma, wytwarzamy najwięcej. I kto jest debeściak?
Comments are closed.