Przeciętne wynagrodzenie podawane przez GUS? To bzdura! Liczą się inne miary.
Na stronie www.sredniaplaca.pl możecie poczytać o tym, dlaczego dane dotyczące wynagrodzeń podawane przez GUS niekoniecznie oddają prawdziwy obraz rzeczywistości. Jak podają twórcy strony (i profilu facebookowego) najczęściej uzyskiwane wynagrodzenie brutto w polskich firmach to 2020 zł brutto.
Jak się to ma do średniej w wysokości 3600 zł miesięcznie brutto? Nijak. Po prostu, z Kulczykiem tyle właśnie, średnio, zarabiamy.
W swoich dociekaniach twórcy strony i profilu nie sięgają po całkiem niezłe źródło wiedzy o dochodach Polaków. Chodzi o dane Ministerstwa Finansów dotyczące rozliczeń z podatku PIT (ale uwaga: dostępne są statystyki za 2010 rok…).
Dlaczego to źródło jest całkiem niezłe?
Ponieważ każdy, kto uzyskuje jakikolwiek dochód, musi się z fiskusem rozliczyć. Nie ma więc ryzyka, że wyeliminowani zostaną choćby pracujący w firmach poniżej 9 os. Co widzimy w danych minfinu?
Przeciętne dochody z pracy, uzyskiwane przez osoby z pierwszego progu podatkowego to 22 279 zł (po odliczeniu podatków i składek) rocznie. Czyli 1856 zł miesięcznie na rękę.
A ile zarabiają osoby z drugiego progu podatkowego? Przeciętnie 124 tys. zł, a więc 10 377 zł miesięcznie. Oczywiście – na rękę. Średnia dla wszystkich pracowników najemnych to 2 073 zł.
Widzicie różnicę? Oczywiście!
To na koniec bonus. Wprawdzie te dochody do średniej się nie wliczają, ale warto wiedzieć, że przeciętny zysk osoby prowadzącej działalność gospodarczą i rozliczającą się wg stawki PIT 19 proc. wynosi 153 147 zł netto rocznie. Czyli 12,7 tys. zł miesięcznie.
Zaiste, z Kulczykiem powodzi nam się nieźle.
Comments are closed.